sobota, 18 października 2014

Bebetto Luca - nasz wózek.

Marysia jutro kończy 8 miesięcy.
Nasz wózek też tyle z nami jest.
Towarzyszy nam na każdym spacerze. 
Mania spędza w nim mnóstwo czasu, bo spacerki bardzo lubimy.
Przyszła pora na naszą ocenę tej fury :)

http://m.youtube.com/watch?v=Wxa3jtDCnUA

Tutaj znajduje się pokaz wózka Bebetto Luca w innym kolorze.
Pamiętam, że gdy zobaczyłam ten filmik byłam pewna że chcę mieć ten wózek.
wybraliśmy kolor beżowy nr. 148 na czarnym stelażu.

Wózek na poczatku miał kilka niedociągnięć. Pierwszym problemem który nas spotkał była urwała rączka od torby wózka... urwanie było na pewno ich błędem ponieważ rączka zerwała się na samych szwach. 
Drugim problemem była śróbka trzymająca cały stelaż... wypadła. Na szczęście została z drugiej strony i wózek się nie rozłożył.
Trzecim problemem naszego wózka był i do tej pory jest koszyk na dole. Nie pasuje na stelaż. Nie da się go zapiąć bo ekspres przy tym się rozchodzi. Myślę że torba jest po prostu źle uszyta. 

Prawie wszystkie te problemy rozwiązała reklamacja.
Prawie, bo nasza dolna torba nadal jest bezużyteczna. Niestety nie zrozumiano mojego problemu z nią. 
Pisanie tej notki przypomniało mi ze musze coś z tym zrobić, dlatego jeszcze dzisiaj napisze do nich maila z reklamacją :) 

Ogólnie. Oprócz tego wszystkiego z wózka jestem zadowolona. Jeździ się nim płynnie, wspaniale skręca, nie ma problemu z żadnym manewrem.
Wielkim plusem są duże pompowane koła które na pewno sprawdzą się zimą.
W gondoli jest praktyczne wentylacyjne okienko które sprawdzało się latem.
Wózek ma amortyzację - dzięki temu Marysia nie lata jak lalka i nie czuje żadnej dziury czy mniejszego krawężnika.
 Gondola jest dość duża. 
MINUSEM o którym muszę wspomnieć są jakieś okropne napisy w środku gondoli - nie wygląda to estetycznie. Powinno to być w innym miejscu. Później wstawię zdjęcie :)
Nie wiem jak jest w innych wózkach, ale w naszej spacerówce są w budce metalowe pałąki które z łatwością się wyginają...

Gondola towarzyszyła nam dość długo.
W sumie jakoś miesiąc temu odpuscilam ją na stałe i postanowiłam że będziemy jeździć w foteliku. Funkcja założenia fotelika na stelaż jest super.

W zestawie dostaliśmy pokrowce na kola. Korzystam z nich jak koła są brudne, a trzeba je włożyć do bagażnika. 
Dostaliśmy tez moskitierę, folię na wózek i adaptery do fotelika.

Od wczoraj przekonałyśmy się do spacerówki. Póki co nie mam zastrzeżeń oprócz tych metalowych pałąków :) 
Czy wózek kupiłabym drugi raz ? 
MIMO tych wad na początku TAK. Nie zamieniła bym go na inny. Wierzę w to, że po prostu trafiłam na zły egzemplarz.




5 komentarzy:

  1. Witaj :)
    Nominowałam cię do Liebster Blog Award. :) Szczegóły akcji u mnie na blogu http://pata-patu.blogspot.com POZDRAWIAM SERDECZNIE

    OdpowiedzUsuń
  2. Późno przeszliście na spacerówkę. Mój Franuś gdy skończył 4 miesiące to już tylko spał w gondoli, ale jak wstawał to był koniec jazdy. Wkurzało go to że nie mógł świata obserwować. A gdy skończył pół roku to gondola poszło do piwnicy, bo pomimo tego, że bardzo duża to bałam się ze wiercipiętek wypadnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woziłyśmy się w gondoli dość długo ale jak Mania wlasnie zaczęła się denerwowac to już wtedy zmieniliśmy na fotelik. Tak do 6 miesiąca na pewno była w gondoli. Wolalam to i jej pilnować niż psuć kręgosłup w spacerowce za wcześnie. Szelki były dość luźne jeszcze i Mania lataładnie jak lalka.

      Usuń
  3. w moim bbebetto Luca złamała się rama wózka do tego podnozeK opada całkiem zmieniłam zdanie o tym wózku

    OdpowiedzUsuń
  4. w moim bbebetto Luca złamała się rama wózka do tego podnozeK opada całkiem zmieniłam zdanie o tym wózku

    OdpowiedzUsuń